Home»Aktualności» Wg KamiĹskiego Tusk odpyskowaĹ prezydentowi
Wg KamiĹskiego Tusk odpyskowaĹ prezydentowi
15. październik 2008 19:00:04
TrwajÄ obrady Rady Europejskiej. Lech KaczyĹski dopiÄ Ĺ swego: siedziaĹ na sali obok premiera, choÄ nie jest przygotowany na Ĺźaden z tematĂłw w agendzie. Po ok. godzinie wyszedĹ, a do Tuska doĹÄ czyĹ minister finansĂłw, by wspomagaÄ go w rozmowach o kryzysie. Stanowisko prezydenta ws. Traktatu i pakietu klimatycznego róşni siÄ od rzÄ dowego. - Europa nie wie, z kim ma do czynienia - ocenia RadosĹaw Sikorski. Po obradach kolacja, na ktĂłrÄ mamy tylko jedno miejsce. Co zrobi prezydent? Na Ĺźywo.
Maz chodzil po pokoju, szarpiac wlosy na glowie obiema rekami.
- Na pokaz, na pokaz... - pomrukiwal. - Co? Na pokaz...? Czekaj, dlaczego na pokaz?
- Coraz bardziej mi sie wydaje, ze to nie dla ciebie i dla mnie ta maskarada, tylko dla kogos innego. Na co on ci kladl nacisk? zeby jezdzic razem do Ziemianskiego i zebys sie wyglupial w samochodzie. Cos robil w lodzi?
- Nic, zlozylem zamowienie na tafte. Moglem wyslac poczta, ale kazal mi jechac i poogladac...
- No widzisz. A mnie kazali latac na spacery. I robic zakupy. Ktos musial nas widziec...
- Zagladal ci kto w zeby na tych spacerach?
- Nie wiem. Ale debil mi patrzyl na rece... A za kazdym razem, jak jechalismy do Ziemianskiego, ktos tam sie petal. Raz taksowka z pijakiem, raz facet na motorze...
Maz zatrzymal sie przy stole, wypil resztke kawy, popatrzyl na mnie roztargnionym wzrokiem i znow zaczal chodzic.